Upał, słońce, wakacje. Już wkrótce sezon urlopowy. A z nim nadchodzi wypoczynek, ale też potencjalne zagrożenia. Podpowiadamy, jak przygotować się na letnią pogodę, aby uniknąć nieprzyjemności!
Udar słoneczny, chociaż brzmi bardzo poważnie, jest znacznie pospolitszy niż myślicie. W dodatku może dotyczyć każdego z nas i mieć katastrofalne wręcz skutki. Mówiąc naukowo, jest to stan, w którym ciało przegrzewa się, a temperatura wewnętrzna organizmu wzrasta powyżej zdolności do regulacji termicznej. A uwierzcie, w upałach o to wcale nietrudno.
Podstawową przyczyną udaru słonecznego jest długotrwałe wystawienie na słońce w gorącym i wilgotnym środowisku, bez odpowiedniego nawodnienia i ochłodzenia organizmu. W takich warunkach ciało może mieć trudności z utrzymaniem prawidłowej temperatury, co prowadzi do przegrzania.
Niezabieganie udaru słonecznego może prowadzić do poważnych konsekwencji, takich jak uszkodzenie narządów wewnętrznych, zaburzenia elektrolitowe, a nawet śmierć. Chociaż to ostatnie to przypadek bardzo ekstremalny, to miejmy na uwadze, że naprawdę możliwy. Z wysoką temperaturą nie ma żartów!
Powszechnym objawem udaru słonecznego są bóle głowy i zawroty głowy. Osoby dotknięte udarem słonecznym mogą doświadczać silnych bólów, które bywają pulsujące i nasilające się wraz z upływem czasu. Zawroty te i uczucie dezorientacji mogą również występować jako skutek przegrzania organizmu. Dlatego też, podczas opalania czy przebywania na słońcu powinna obowiązywać żelazna zasada – ból głowy to natychmiastowy sygnał do schowania się w cieniu. Organizm mówi nam właśnie, że powinniśmy zrobić to 15 minut temu.
Nudności i wymioty to kolejne objawy, które mogą towarzyszyć udarowi słonecznemu. Następnie mamy dezorientację a nawet omdlenia. To wszystko objawy, które dość łatwo zidentyfikować. Zwykłe „zasłabnięcie” na słońcu to często po prostu udar!
Istnieje tylko jeden sposób na to jak skutecznie ochronić się przed udarem słonecznym – nie przegrzewać się. Ale wiadomo, teoria a praktyka to dwie różne rzeczy. Mam dla was jednak trzy złote rady, które zminimalizują ryzyko.
Dobre nakrycie głowy jest kluczowym elementem ochrony przed udarem słonecznym, szczególnie podczas pobytu na słońcu przez dłuższy czas. To właśnie ono chroni naszą głowę (i przy tym oczywiście nasz mózg) przed bezpośrednim działaniem promieni słonecznych.
Najlepszym wyborem są nakrycia głowy wykonane z materiałów przewiewnych, które pozwalają na swobodny przepływ powietrza, jednocześnie zapewniając ochronę przed nadmiernym nagrzewaniem się skóry. Stosunkowo lekkie nakrycie, takie jak kapelusz z szerokim rondem czy chusta, może skutecznie zapewnić cień i ochłodzić skórę głowy. Dobrze sprawdzi się tez zwykła, najprostsza czapka z daszkiem.
Ważne jest także, aby wybierać nakrycia głowy w jasnych kolorach, które odbijają promienie słoneczne, zamiast absorbować je i przyciągać ciepło. Biała czapka to pomysł doskonały, a czarna dość nietrafiony.
Regularne nawadnianie organizmu jest kluczowe dla zapobiegania udarowi słonecznemu podczas ekspozycji na wysokie temperatury i intensywne promieniowanie słoneczne. Picie odpowiedniej ilości płynów pomaga utrzymać odpowiednią równowagę elektrolitową i zapobiega odwodnieniu, które może prowadzić do przegrzania organizmu. Poważnie, dużo wody to obowiązkowy element przebywania na słońcu.
Pamiętajcie też, że w warunkach upału organizm traci więcej płynów przez pocenie się, dlatego ważne jest, aby regularnie uzupełniać utracone płyny. Musimy pić więcej niż pijemy standardowo, mała butelka wody nie wystarczy nam na cały dzień!
Picie alkoholu podczas ekspozycji na wysokie temperatury może zwiększyć ryzyko wystąpienia udaru cieplnego. Alkohol działając jako diuretyk, może prowadzić do odwodnienia organizmu poprzez zwiększenie ilości wydalanej przez mocz, co z kolei utrudnia utrzymanie odpowiedniej równowagi płynów i elektrolitów. Samo to nie jest jeszcze takie groźne i teoretycznie można by z tym walczyć spożywając więcej elektrolitów.
Dodatkowo, alkohol może jednak wpływać też na zdolność organizmu do regulacji temperatury poprzez rozszerzanie naczyń krwionośnych, co może utrudniać proces termoregulacji i zwiększać ryzyko przegrzania się. A to już skutek, którego nie unikniemy. Jeśli przebywamy na słońcu i w wysokiej temperaturze to na trzeźwo. Nie ma co ryzykować.
Aby uniknąć przegrzania organizmu w czasie upałów, ważne jest noszenie lekkich i przewiewnych ubrań. Takie ubrania pozwalają na swobodny przepływ powietrza, co pomaga w utrzymaniu odpowiedniej temperatury ciała poprzez ułatwienie odprowadzania ciepła z powierzchni skóry. Warto też pamiętać o tym, że lekka koszula jest lepsza niż brak jakiejkolwiek koszuli – ciało nie będzie wtedy narażone bezpośrednio na promienie słoneczne.
Przy okazji pamiętajmy też o kolorze – stawiamy na biel, żółć i jasne beże, kolory écru i inne takie. Unikamy za to czerni, szarości, granatu, ciemnej zielenie czy bordowego. Takie ubrania o wiele mocniej się nagrzewają przez pochłanianie światła.
Podczas upałów stosowanie kremów z filtrem SPF jest niezwykle istotne dla zapewnienia ochrony skóry przed szkodliwym promieniowaniem UV. A to te promieniowanie szkodzi nam najbardziej. Nie tylko możemy dostać przez nie oparzeń słonecznych, ale też udaru cieplnego. Kremy SPF działają jako bariera ochronna, absorbuje i rozprasza promieniowanie słoneczne, co pomaga zapobiegać poparzeniom słonecznym, przedwczesnemu starzeniu się skóry oraz ryzyku wystąpienia nowotworów skóry. Niektórzy twierdzą, że powinniśmy smarować się nimi zawsze, a nie tylko podczas upałów.
Aby skutecznie korzystać z kremów SPF, należy stosować je odpowiednio przed ekspozycją na słońce, najlepiej około 15-30 minut przed planowanym wyjściem na zewnątrz. Krem należy równomiernie rozprowadzić na odsłoniętych częściach ciała, w tym twarzy, szyi, ramionach i nogach, a także na wrażliwych obszarach, takich jak uszy i nos.
Jaki SPF wybrać? Cóż, im większy tym lepiej. 50-tka to rozsądny wybór.
Nie posłuchaliśmy dobrych rad, zapomnieliśmy się. Stało się. Albo nie posłuchał ktoś inny i to on lub ona się przegrzali i mają udar słoneczny. Co dalej? Jak pomóc sobie lub komuś w takiej sytuacji? Na szczęście to w miarę proste.
W przypadku podejrzenia udaru słonecznego, niezwłocznie przenieś osobę (lub siebie, jeśli to możliwe) do chłodnego i zacienionego miejsca. Eliminacja ekspozycji na słońce pomoże obniżyć temperaturę ciała i zapobiegnie dalszemu przegrzaniu się. To krok pierwszy i niezbędny. Tutaj od razu napiszmy też jasno – jeśli sami mamy udar i nie jesteśmy w stanie przenieść się do cienia, to czas wezwać pomoc.
Następnie zadbajmy o nawodnienie. Tutaj sprawdzi się dobrze dowolny chłodny napój bez alkoholu i kofeiny. Najlepsza jak zawsze będzie woda. Jeśli osoba dotknięta udarem nie może samodzielnie pić to czas wezwać pomoc medyczną.
Potem zostaje monitorowanie stanu. Jeśli objawy powoli ustępują to kryzys jest zażegnany. Wystarczy nie wracać zbyt szybko na słońce i upały. Jeśli objawy się natomiast pogarszają, to znowu jest to sygnał do wezwania karetki. Konieczna może być kroplówka.