Szukanie pomocy może nie tylko ułatwić funkcjonowanie w kryzysie, ale wręcz wpłynąć na jakość reszty życia i ogólne zdrowie psychiczne. Choć współpraca ze specjalistą nie jest już tematem tabu i coraz więcej osób korzysta ze wsparcia psychologów, wiele osób w dalszym ciągu boryka się z pytaniem, czy i kiedy zdecydować się na to, by szukać pomocy.
Sprawdź również: Myśl krytycznie, gdy liczy się każda sekunda
Tak naprawdę rozpoznanie momentu, w którym wsparcie z zewnątrz staje się niezbędne, nie jest łatwe. Jest ono jednak kluczowe z punktu widzenia czasu, jaki będzie niezbędny do powrotu do zdrowia psychicznego.
Oczywistym jest, że pomoc przyda się w najtrudniejszych sytuacjach życiowych. Szybka reakcja w kryzysie pozwala zminimalizować skutki negatywnych doświadczeń. Poważny wypadek, pandemia, katastrofa ekologiczna czy wojna to wydarzenia, które odciskają największe piętno na naszej psychice. Nie zawsze trzeba jednak tak dramatycznych zdarzeń, by organizm i psychika negatywnie zareagowały na trudność życiową. Każdy z nas jest inny i ma prawo różnie reagować na stresowe czynniki.
Jakie sygnały wskazują, że konsultacja ze specjalistą może okazać się niezbędna?
· Trudność w codziennym funkcjonowaniu: utrzymywanie relacji społecznych staje się coraz bardziej problematyczne, kłopot sprawia wykonywanie codziennej pracy czy nauki, a nawet dbanie o higienę osobistą czy właściwe odżywianie.
· Znaczące zmiany w zachowaniu i nastroju: szczególną uwagę powinna zwracać apatia, drażliwość i agresja czy też płaczliwość, zwłaszcza jeśli nie są typowe dla danej osoby. Kryzysom często towarzyszy także poczucie beznadziejności i bezradności, zamartwianie, poczucie lęku, napięcia i stresu.
· Problemy ze snem, które objawiają się nadmierną sennością w ciągu dnia, chronicznym zmęczeniem, częstym budzeniem się w nocy czy też trudnościami z zasypianiem.
· Znaczące zmiany w apetycie i wiążąca się z nimi utrata lub przybieranie na wadze.
· Doświadczanie zaburzeń myślenia, urojeń, a nawet halucynacji.
Najłatwiejszą drogą uzyskania pomocy jest skorzystanie z linii bezpośredniego wsparcia, dostępnej pod numerem 800 70 2222. Psycholodzy Fundacji ITAKA są też dostępni poprzez czat i mail. Ich zadaniem jest nie tylko bezpośrednia pomoc, ale też przekierowanie do specjalistycznej placówki pomocowej w regionie danej osoby. Pod powyższym numerem telefonu dyżurują również lekarze psychiatrzy, prawnicy i pracownicy socjalni, a więc można się tam zgłosić praktycznie z każdą życiową sytuacją.
Kryzys co do zasady jest nagłym zdarzeniem, które zastaje nas w indywidualnym kontekście życiowym i zagraża naszemu życiu, zdrowiu, mieniu albo środowisku. Często wymaga od nas więcej wysiłku niż to, na co jesteśmy w stanie się zdobyć. Dlatego tak ważne jest, by nie tylko oferować pomoc, ale także potrafić ją przyjąć.
Ostatnie wydarzenia, takie jak pandemia i inwazja wojsk rosyjskich na Ukrainę, obudziły w nas wszystkich poczucie solidarności i mobilizacji. Wraz z nimi pojawił się jednak lęk, który nie zniknął z czasem, a wyłącznie przybrał inną formę.
Czytaj również: Zadbaj o rodzinę: Proste sposoby na bezpieczeństwo
Informacja o wojnie tuż przy naszej granicy część z nas zmroziła lub też wywołała poczucie bezsilności. To pierwsza naturalna reakcja organizmu mająca na celu przygotowanie zasobów do radzenia sobie.
Przekonanie o zagrożeniu życia i potencjalnej utracie bezpieczeństwa skłoniła wielu do gromadzenia zapasów żywności i paliwa, wypłacania gotówki i organizowania bezpiecznego schronienia. Takie reakcje również są odpowiedzią na wewnętrzne przeżycia i wynikają z myślenia katastroficznego, uruchomionego konkretną sytuacją.
Ciągłe śledzenie wiadomości, wynikające z potrzeby kontroli, miało z kolei dać nam poczucie, że nie przegapimy żadnej kluczowej informacji, która pozwoli nam zadziałać na czas. Warto jednak mieć świadomość, że może ono prowadzić do stałego poczucia napięcia.
Szukanie możliwości niesienia pomocy i bycia w trybie działania to zdrowy sposób radzenia sobie z kryzysową sytuacją. Daje poczucie sprawczości i może być formą wyrażenia sprzeciwu wobec obserwowanych zdarzeń. Trzeba jednak również potrafić się zatrzymać i mieć świadomość, że nie będziemy w stanie pomóc wszystkim.
Niezależnie od wybranego sposobu radzenia sobie z krytyczną sytuacją, każdy z nas ma prawo odczuwać niepokój. Zdarza się, że odczuwamy różnorodne emocje, a nawet wahania nastrojów albo też nie przejawiamy żadnych silnych reakcji emocjonalnych, co z kolei prowadzi do wyrzutów sumienia.
Każdy z nas ma jakiś skuteczny sposób radzenia sobie z trudnymi sytuacjami. W krytycznym momencie warto więc zatrzymać się i przypomnieć sobie jakąkolwiek kryzysową sytuację, z którą dobrze poradziliśmy sobie w przeszłości.
Trudność sytuacji kryzysowych wiąże się jednak najczęściej z przedłużającym się okresem lęku i napięcia. Monitorowanie natężenia tych emocji, a nawet codzienne ocenianie ich w skali od 1 do 10, może być o tyle pomocne, że dzięki temu zyskamy świadomość, jak dobrze radzimy sobie z wydarzeniami wokół nas i czy wybrane przez nas metody rzeczywiście działają czy powinniśmy zastosować inne podejście.
Jeżeli poziom napięcia nie maleje z czasem, może to oznaczać, że działamy z poziomu katastroficznego i nie mamy wystarczającego kontaktu z realną sytuacją. Może też okazać się, że stale unikamy emocji, nie nazywamy ich i nie wyrażamy.
Warto znaleźć nie tylko sposób na zdrową ekspresję negatywnych emocji, ale też angażujące zajęcie, które pozwoli nam oderwać się myślami od codziennych trudności. Ta namiastka normalności pozwoli umysłowi na odpoczynek, a my zyskamy bardziej konstruktywną perspektywę.
Czytaj więcej: Jak współpracować z sąsiadami, by wszyscy byli bezpieczni?
Utrzymanie zdrowia psychicznego jest kluczowe, by móc wieść satysfakcjonujące życie, czerpać radość z codziennych aktywności i budować zdrowe relacje. Jest ono jednocześnie kluczem do efektywnego radzenia sobie ze stresem i realizacji życiowych aspiracji.
Warto pamiętać, że zdrowie psychiczne jest równie istotne jak fizyczne. Jeżeli zauważasz u siebie albo osób w Twoim otoczeniu wyraźne sygnały, wskazujące na potrzebę wsparcia psychologicznego, nie wahaj się – reaguj.