Wiatrówka karabinek Hatsan Apachi 1100X kal. 4,5 mm został zaprojektowany i wykonany przez turecką firmę Hatsan. Każdy, kto choć trochę interesuje się tym sportem powinien tą firmę znać. Z ich fabryki wyszło wiele uznanych na rynku modeli.
Tym razem testuję wiatrówkę sprężynową z łamaną lufą - czyli klasyka. Również klasyczny jest cały design karabinka. Ale zacznę jak zwykle od początku.
Do testów karabinek Hatsan otrzymałem w fabrycznym opakowaniu, czyli w kartonowym pudełku. Jego jakość jest poprawna, choć znam producentów, u których tektura jest grubsza. Jednak nie powinno to nikomu przeszkadzać, ponieważ ochrona sprzętu jest w nim wystarczająca, a do codziennego przenoszenia i tak należy kupić sobie jakiś futerał.
We wnętrzu opakowania znalazłem:
- karabinek w worku foliowym zabezpieczony przed przesuwaniem za pomocą styropianowych wytłoczek
-
instrukcję obsługi
W instrukcji podano podstawowe parametry wiatrówki:
- typ lufy: gwintowana
- osada: drewno orzecha
- bezpiecznik automatyczny: tak
- prędkość
początkowa: 305 m/s (w zależności od typu śrutu)
- długość całkowita: 1095 mm
- długość lufy: 420
mm
- masa: 2900 g
Testowany karabinek ma elegancką, klasyczną osadę wykonaną z olejowanego drewna orzecha tureckiego. Osada jest symetryczna, więc z powodzeniem może być używana zarówno przez prawo-, jak i leworęcznych strzelców. Jest gładka, miła w dotyku, dobrze polakierowana i sprawia bardzo solidne wrażenie. Mnie ta osada bardzo się podoba (wraz z jej kolorem) - a poza tym ja po prostu lubię drewno.
Drugą rzeczą, jaka od razu przykuła moją uwagę jest gumowa stopka kolby. Jest ona wentylowana, tzn. ma budowę kratownicy i przez to po jej osiowym naciśnięciu łatwo się ugina. Patent ten ma za zadanie amortyzować energię odrzutu po strzale i ograniczać jej przeniesienie na ramię strzelca. Jej wykonanie nie budzi zastrzeżeń, a na dodatek projektant przewidział na niej biały pasek, który skutecznie zdobi całą konstrukcję.
W tylnej części "żelaza" znalazło się miejsce automatycznego bezpiecznika.
Nie trzeba każdorazowo pamiętać o zabezpieczaniu wiatrówki po jej załadowaniu. To dzieje się samoczynnie po każdym naciągnięciu sprężyny. Bardzo lubię takie rozwiązania, ponieważ skutecznie podnoszą one bezpieczeństwo użytkowania wiatrówki (a co za tym idzie - strzelca i osób postronnych). Aby karabinek odbezpieczyć, wystarczy dźwignię bezpiecznika popchnąć do przodu, np. kciukiem - a co ważne dla wygody, można to zrobić trzymając dłoń jak do strzału. Nie ma więc tutaj mowy o jakichkolwiek zbędnych ruchach. Widać, że ktoś to dokładnie przemyślał.
Na górze jest również szyna montażowa w standardzie 11 mm służąca do zamontowania celownika optycznego. Co ważne, posiada ona stopery do zabezpieczenia przed przesuwaniem się montażu optyki do tyłu podczas odrzutu.
W karabinku, jak na szanującego się producenta przystało, zastosowano otwarte, światłowodowe przyrządy celownicze typu Tru-Glo. Pomagają one przyjemnie celować przy gorszych warunkach oświetleniowych, a i przy dobrych bardzo ciekawie wyglądają... Zawsze to piszę, ale to najszczersza prawda! Tak po prostu jest!
A jak już jestem przy muszce i szczerbince, to nie sposób nie wspomnieć, że szczerbinka jest regulowana w dwóch płaszczyznach. Służą do tego dwa pokrętła - jednym reguluję przesunięcie punktu trafienia w pionie, a drugim w poziomie.
Czynność ta jest nieskomplikowana i każdy choć troszkę zaznajomiony z tematem da sobie radę. A jeśli nie, to pomoże mu instrukcja, w której jest wszystko jasno napisane.
Kolejną ciekawostką w tym modelu jest to, że koniec lufy wygląda tak, jakby był zaopatrzony w tłumik. A jest to tylko polimerowa nasadka, która zwiększa komfort chwytu i ułatwia naciąganie sprężyny.
Hatsan Apachi 1100X to prosta w codziennej obsłudze wiatrówka, choć nie pozbawiona zaawansowanych rozwiązań... Jednym z nich jest regulowany język spustowy. Jego regulację można przeprowadzić śrubokrętem krzyżakowym za pomocą jednej śruby umiejscowionej przy spuście.
Działa to mniej więcej tak: gdy obracam tą śrubę w prawo, zwiększeniu ulega droga spustu, a zmniejszeniu siła potrzebna do wyzwolenia strzału i odwrotnie - gdy obracam ją w lewo, zmniejszeniu ulega droga spustu, a zwiększeniu siła potrzebna do wyzwolenia strzału. Prawda, że proste? Choć muszę przyznać, że różnice nie są kolosalne - ale są. I to jest dużą zaletą tego karabinka.
Ważnym elementem jest również Anti Bear Trap Safety, czyli wewnętrzna blokada sprężyny chroniąca przed przypadkowym jej zwolnieniem podczas naciągania. Gdyby jej nie było, a przez przypadek sprężyna zostałaby zwolniona, mogłoby to doprowadzić nawet do jakiegoś urazu ciała... Ta cecha wraz z automatycznym bezpiecznikiem świadczą o tym, że dla firmy Hatsan bezpieczeństwo jest bardzo ważne! Dla mnie również i dlatego przyznaję jej osobistą rekomendację!
Opis strzelania zacznę od początku. Aby strzelić, musiałem w pierwszej kolejności naciągnąć sprężynę. Złamanie tego karabinka nie jest trudne - wystarczy puknąć w lufę od góry, aby "puścił" zatrzask i ją "złamać" do końca. Siła potrzebna do tej czynności nie jest bardzo duża - spotkałem się już z takimi karabinkami, gdzie musiałem porządnie zaprzeć kolbę o uda, żeby się udało! Naciąganie sprężyny jest wygodne za sprawą polimerowej nasadki lufy oraz jej znacznej długości. A wiadomo nie od dziś, że im dłuższe ramię, tym mniejsza jest potrzebna siła...
Następnie włożyłem śrut typu diabolo, wymierzyłem i nacisnąłem spust. Padł strzał... Pierwszym zaskoczeniem był dla mnie dźwięk wystrzału. Dość cichego wystrzału... Przez chwilę pomyślałem, że na lufie jest rasowy tłumik, a nie nasadka go imitująca. Ale nie... Nie wiem, jak to osiągnęli tureccy projektanci. Ważne, że jest w miarę cicho. Będzie to więc model, którym na co dzień nie będę przeszkadzał na przykład sąsiadom. Dla mnie to akurat jest ważne.
Siła kopnięcia w ramię została w części wytłumiona przez wentylowaną, gumową i ładną stopkę.
Siła ta jest na tyle mała, że jako człowiek o niezbyt dużej ilości pokładów tłuszczu ochronnego na ramionach mogłem bez obaw długo strzelać i nic mnie nie bolało.
Czytając ten test, pewnie nie możecie się doczekać akapitu o celności... Już to nadrabiam... Ten aspekt też mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. A mianowicie, wiatrówka jest bardzo celna! Zresztą sami zobaczcie.
Jak widać na dołączonych tarczach jest się czym pochwalić! Przestrzeliny uzyskane z dystansu 15 metrów są wręcz wzorowe! Najgorsza punktacja to 9-tka! Na dalszych dystansach jest oczywiście coraz słabiej, co nie znaczy źle. Tak przecież musi być ze wzrostem odległości. A nawet z 30 m najgorszy wynik, jaki uzyskałem to 3-ka, więc chyba nie ma się czym martwić. A pamiętajcie, że cały czas strzelanie odbywało się przy pomocy muszki i szczerbinki. Gdyby zamontować lunetę, to na pewno zdołałbym poprawić wyniki na dalszych dystansach. Tego jestem pewien!
Podsumowując - karabinek Hatsan Apachi 1100X kal. 4,5 mm jest ładną, estetyczną, klasycznie ładowaną wiatrówką, która może się podobać. Jej obsługa jest prosta i łatwa, co będzie plusem dla początkujących strzelców. Ale nie zawiodą się na niej również średniozaawansowani użytkownicy, a to za sprawą jej ponadprzeciętnej celności. A wszystkie te zalety kupuje się za mniej niż 500 złotych. Czy warto? Według mnie tak.
Zobacz produkt w ofercie sklepu broń.pl
Login and Registration Form