Pistolet Legends C96 - test wiatrówki
Seria wiatrówek LEGENDS to już swojego rodzaju legenda na rynku militarnym. Istniejąca już od wielu lat seria historycznych replik broni z czasów I i II wojny światowej wzbogacana jest o kolejne modele. Jest ich już naprawdę sporo!
Tym razem do testów otrzymałem pistolet Legends C96 wyprodukowany przez firmę Umarex, a wprowadzony do oferty w 2014 roku.
Historia
Umarex Legends C96 to replika Mausera C96 produkowanego w latach 1896-1939 w zakładach Mausera. Projekt został opracowany przez trzech braci: Fidela, Friedricha, oraz Josefa Feederle. Początkowo prowadzili oni prace bez wiedzy pracodawcy, ale kiedy ten dowiedział się o istnieniu zaawansowanego projektu pistoletu samopowtarzalnego, natychmiast zlecił dalsze prace już siłami fabryki. Tak powstał pistolet samopowtarzalny uważany za pierwszy udany model w historii. Opatentowano go 11 grudnia 1895 roku. Pistolet ten zasilany był nabojami kalibru 7,63 mm Mauser. Zasięg skuteczny wynosił 200 metrów, a teoretycznie można było strzelać aż do 1000 metrów. Zaprojektowano też do niego drewnianą kolbę, która była jednocześnie kaburą. Ciekawostką jest fakt, że pistolet ten był osobistą bronią Janka Kosa z serialu „Czterej pancerni i pies”. Jest to chyba najsłynniejszy „występ” Mausera w polskim kinie.
Opis i budowa pistoletu Legends C96
Po otrzymaniu wiatrówki w oryginalnym opakowaniu, od razu zwraca uwagę jej pudełko.
Bardzo ładne i wg mnie udane pudełko. Na pierwszym planie widać sam pistolet, a w tle prawdopodobnie niemieckiego żołnierza na miejskim polu walki (widać jakiś dom). Jest też oznaczenie serii LEGENDS. Oczywiście nie zabrakło na nim graficznego oznaczenia podstawowych cech broni. Po otwarciu, na wewnętrznej stronie wieczka jest historyczny opis Mausera. To bardzo dobry pomysł w tej serii. Nie trzeba szukać informacji o modelu, bo mamy je podane „na tacy”. Całość dobrze ze sobą współgra i widać, że jest to przemyślany projekt.
W pudełku, oprócz pistoletu, znalazłem instrukcję obsługi oraz rozkładany, dwustronny „plakat” ze zdjęciami i parametrami wiatrówek produkowanych przez firmę Umarex. Widać na nim, jak różnorodne modele broni są produkowane! Każdy znajdzie coś dla siebie!
A instrukcja C96? No cóż, jak zwykle... Czyli wzorowo! W języku polskim, nie za krótka i nie za długa, ze zdjęciami i rysunkami, prosto i czytelnie wyjaśniająca budowę i obsługę C96.
Parametry pistoletu C96 wyglądają następująco:
- system/źródło - CO2 / kapsuła CO2 12 g
- kaliber/amunicja - 4,5 mm / kulka stalowa BB
- ilość strzałów - 18
- energia pocisku - < 3 J
- prędkość - max. 128 m/s
- celownik - muszka stała, szczerbinka nastawna
- waga - 795 g
- długość - 295 mm
Wnętrze pudełka jest dopasowane do kształtu broni, a ona sama owinięta folią bąbelkową. Biorąc Mausera pierwszy raz do ręki, zwracamy uwagę na jego ciężar. Duży ciężar. Osobiście lubię pistolety o dużej masie... Sugeruje to solidne wykonanie i takie też jest.
Z prawej strony naniesiono oznaczenie modelu, numer seryjny oraz kaliber. Przed osłoną spustu znalazł się zatrzask magazynka. Natomiast moją uwagę zwróciła szczególnie tylna część pistoletu.
Obsługa C96
Obok siebie znalazły się dwie dźwignie. Solidne, metalowe i czarne. Kurek i bezpiecznik. Obie odciągane do tyłu za pomocą kciuka. Mogą to bez problemu czynić strzelcy zarówno prawo-, jak i leworęczni. Bezpiecznik w tylnej pozycji oznacza broń gotową do strzału. Obie jego pozycje są standardowo oznaczone literkami "S" i "F". Od razu nawet początkujący strzelec wie, w jakiej pozycji ma w ręku wiatrówkę. Choć jest to raczej intuicyjne dla kogoś, kto choć trochę strzelał z różnych pistoletów.
U góry widać regulowaną w pionie szczerbinkę z podziałką.
Również ten element został wiernie odwzorowany. Podziałka posiada liczby od 50 do 1000. Oznaczają one ustawienie szczerbinki do strzałów na dany dystans (dotyczy pierwowzoru). Oczywiście przy wiatrówce regulacja szczerbinki też się przyda, ale liczby na podziałce już nie...
Aby wysunąć magazynek, należy nacisnąć jego zatrzask, a następnie go wyciągnąć.
W ręce ląduje nam dość ciężki element. Nic dziwnego, ponieważ jest cały metalowy, oprócz dolnej obudowy.
Widać w nim miejsce na kulki BB i nabój CO2. Aby załadować magazynek, należy odsunąć lub całkowicie zdjąć jego osłonę. Do wsypania śrutów wystarczy odsunięcie, ale do wymiany kapsuły trzeba już zdjąć ją całkowicie, włożyć kapsułę, dokręcić śrubę i przebić ją. Na szczęście nie jest to czynność skomplikowana, trudna czy czasochłonna. Ja robiłem to z „czystą przyjemnością”. Należą się ukłony dla projektantów tej repliki, że tak sprytnie poradzili sobie z tymi zagadnieniami. Trzeba bowiem pamiętać, że ograniczały ich wymiary i kształty historycznej broni!
Po wykonaniu tych czynności miałem już wiatrówkę gotową do strzału.
Strzelanie
Odciągnąłem kurek, odbezpieczyłem i zacząłem powoli ściągać spust. BUM! Nastąpił strzał z jednoczesnym kopnięciem w rękę i samoczynnym kolejnym napięciem kurka. Niesamowite wrażenie! Faktycznie miałem do czynienia z repliką pistoletu samopowtarzalnego!
Wiatrówka ma bowiem system blow back, który nie dość, że w tej replice imituje strzały z broni palnej, czyli „podrywa” broń, to jeszcze powoduje napięcie kurka przez odskakujący do tyłu zamek. W ten sposób, po strzale pistolet jest od razu gotowy do następnego. Wystarczy tylko celować i pociągać za spust. Jak dla mnie „bomba”! Poza tym wszystko działa bez zarzutu i musiałem robić tylko przerwy na załadowanie kulek BB. Przy takim strzelaniu mogłem opróżniać magazynek bardzo szybko i robiłem to z wielką przyjemnością.
Oprócz w/w opisanych zalet, Legends C96 „wyrzuca z siebie pociski”, czyli jest pełnowartościową wiatrówką do strzelania rekreacyjnego. Także w tej roli nieźle sobie radzi.
Na potwierdzenie tych słów poniżej pokazuję wyniki na tarczach z mojego strzelania na dystansie 8, 10, 15 metrów.
Jak widać, z 8 m można celować nawet do kapsla! Tak dobre jest skupienie! Niewątpliwie tak dobry wynik C96 zawdzięcza długiej lufie. Na 10 m niewiele gorsze! 15 m to już drobne wyzwanie dla każdego pistoletu, ale „mój” historyczny bohater też sobie z tym dystansem poradził. Wszystko w tarczy i to na punktowanych miejscach. Czego można chcieć więcej?
Dla mnie strzelanie z tego modelu to wielka frajda. Nawet patrzenie na niego generowało jakieś pozytywne emocje, a co za tym idzie, ciągły uśmiech na mojej twarzy. Wręcz nie mogłem się z nim rozstać! Strzelałbym bez przerwy, ale trzeba było wracać, bo zrobiło się ciemno... A co dopiero musi wyzwalać w strzelcu wzięcie do ręki wersji FULL METAL! Jeśli emocje będą większe (a sądzę, że tak), to osobiście nie mogę sobie tego wyobrazić... Jedno jest pewne - pistolet C96 to bardzo udana replika, którą bez mrugnięcia okiem mogę polecić każdemu.
Zobacz produkt w ofercie sklepu broń.pl
Login and Registration Form