Smith&Wesson Military&Police to następny model wiatrówki pochodzący od niemieckiego producenta Umarex. Jego pierwowzorem jest model broni palnej o tej samej nazwie, stworzonej dla wojska i policji. Pierwowzór powstał w 2005 roku na bazie modeli Sigma oraz SW99.
Pistolet otrzymałem jak zwykle w porządnym kartonowym pudełku ze zdjęciami i parametrami sprzętu. Jest ładne, schludne i "rasowe" z powodu umieszczenia jako tła znaczka licencyjnego Smith&Wesson. To pierwszy znak, że mam do czynienia z dopracowanym modelem!
W wyprofilowanym wnętrzu znalazłem oczywiście samą wiatrówkę oraz wielojęzyczną i polską instrukcję obsługi. Inaczej niż w innych produktach wygląda zabezpieczenie przed przemieszczaniem się pistoletu w pudełku. Nie ma w nim folii bąbelkowej, ale jest przyklejony do wieczka duży kawałek "pianki", która nie pozwala na ruch góra-dół. Praktyczne i trwałe rozwiązanie. To już drugi znak!
O instrukcji nie można napisać nic negatywnego. Jest poprawna, czytelna oraz opatrzona zdjęciami i rysunkami. Zrozumie ją nawet dziecko!
Podstawowe parametry M&P przedstawiają się następująco:
- kaliber: 4,46 mm (kulka stalowa BB)
- zasilanie: kapsuła CO2 12 g
- około 70 strzałów z jednej kapsuły
- pojemność magazynka: 19 szt.
- waga: 680 g
- długość całkowita: 190 mm
- szyna akcesoryjna weaver 22 mm pod lufą
- energia pocisku poniżej 17 J
- prędkość początkowa 160 m/s
Sam pistolet, jak przystało na rzetelnego producenta, jest wykonany bardzo starannie z tych materiałów, co broń palna. Zamek, lufa, magazynek i mechanizmy są z metalu, a reszta, czyli korpus i rękojeść, z tworzywa ABS. Upodabnia to bardzo do siebie obie konstrukcje. Traktuję to jako zaletę! Trzeci znak!
Na lewym boku, na metalowym zamku, naniesiono w czytelny sposób oznaczenie modelu i kraj pochodzenia oraz znaczek licencyjny S&W. Ten sam znaczek jest również na dole rękojeści, co wygląda bardzo ładnie i przypomina o tym, z jaką marką mam do czynienia.
Z prawej strony znajduje się numer seryjny (tak, tak - broń go posiada!), kaliber i ostrzeżenie (w skrócie - to nie jest zabawka). Czwarty znak!
Jak w większości modeli, pod prawym kciukiem umieszczono przycisk zwalniania magazynka. Po jego naciśnięciu od razu ląduje on w podstawionej dłoni. Pozwala to na bardzo szybką wymianę - drugi magazynek można sobie oczywiście dokupić.
Po prawej stronie pod palcem wskazującym umieszczono bezpiecznik z oznaczeniami "S" z białym tłem i "F" z czerwonym. Wydawałoby się, że takie rozwiązanie powinno być standardem, a jednak nie jest. Nie wszystkie pistolety go posiadają, a Smith&Wesson M&P tak. Bardzo mi się to podoba! Przesuwa się go po uprzednim naciśnięciu palcem wskazującym dość wygodnie i bez zacięć.
Dużym plusem jest również to, że wiatrówka posiada szczerbinkę typu Tru-Glo oraz muszkę z białą kropką. To duża zaleta, ponieważ w wielu modelach nie znajdziemy takiego udogodnienia, a ono naprawdę pomaga w celowaniu.
Aby załadować kapsułę CO2 konstruktor zastosował bardzo sprytne rozwiązanie. Inaczej niż w przypadku innych modeli, nie otwiera się tylnej części rękojeści na zawiasie w górę, a odsuwa ją równolegle w tył. Według mnie jest to lepsze rozwiązanie, które ma jeszcze jedną zaletę - zakrywa śrubę do dokręcania kapsuły. Kiedy jej nie widać, pistolet wygląda bardziej profesjonalnie! Na pierwszy rzut oka nie widać też, że to wiatrówka!
Po odsunięciu rękojeści pozostaje już tylko włożenie kapsuły CO2 i przebicie jej. Tutaj trzeba zwrócić uwagę, żeby szybko dokręcać śrubę. Gdy zrobiłem to zbyt wolno, gaz po przebiciu przez sekundę czy dwie uciekał do atmosfery... Częściowo go straciłem zamiast wykorzystać do strzelania. Okazało się, że mogłem wykonać o wiele mniej strzałów niż normalnie. Sprawę utrudnia troszkę zbyt mała ilość miejsca na palce, ale przy odrobinie treningu jest to przeszkoda do pokonania. Przynajmniej ja i moi znajomi się tego szybko nauczyliśmy!
Jak już wcześniej wspomniałem, magazynek jest metalowy, ciężki i solidny. Nawet gdy nie zdążyłem go złapać i upadł mi na ziemię nic mu się nie stało! Ładowanie kulek BB nie jest trudne. Blokuje się podajnik i wsypuje naboje, a następnie zwalnia się prowadnicę sprężyny. Potem pozostaje już tylko włożenie go na miejsce i pistolet jest gotowy do strzelania!
Odbezpieczam, mierzę do celu i naciskam spust. Jak zwykle w pistoletach strzelających tylko w systemie Double Action, droga spustu do pokonania jest znaczna, ponieważ musi nastąpić przeładowanie kolejnego pocisku. Na pocieszenie (jeśli ktoś oczywiście tego nie lubi) można dodać, że nie potrzebna jest duża siła do tej czynności i spust przesuwa się "miękko", a co za tym idzie, samo naciskanie spustu można uznać za przyjemne. Aby "zerwać" strzał, trzeba się naprawdę postarać!
Poza tym, pistolet dobrze leży w dłoni, jego ciężar jest dla mnie "w sam raz" - nie za ciężki i nie za lekki. Poradzą sobie z jego utrzymaniem również młodsi adepci strzelectwa. To stawia go w szerokim gronie odbiorców.
Jego celność nie odbiega od podobnych konstrukcji na kulki BB. Jak zwykle sprawdziłem to na dystansie: 8, 10, 12 i 15 metrów.
Jak należało się spodziewać, strzały z 8 m są bardzo dobre. Cztery z serii padają w "czarnym", czyli 2 ósemki i 2 siódemki. Tylko jeden gdzieś uciekł lądując na "piątce". Dystans 10 m wygląda bardzo podobnie. Natomiast 12 m już dość znacznie różnicuje wyniki. Przestrzeliny trochę się rozbiegły po tarczy, ale najgorszy wynik to nadal aż czwórka! Dystans 15 m jeszcze bardziej rozrzuca wyniki, ale na uwagę zasługuje fakt, że nadal wszystkie są na punktowanych miejscach!
Trzeba pamiętać, że strzelałem z pistoletu o krótkiej lufie, a na dodatek z kulek stalowych, nie śrutów typu "diabolo". Wobec powyższego, takie wyniki wg mnie zasługują na pochwałę! Nie ma się czego wstydzić! Wręcz przeciwnie!
Poza tym, pistolet na kulki z założenia nie jest przeznaczony do bicia rekordów na tarczy. Bardziej nadaje się do strzelania rekreacyjnego do puszek, butelek, owoców, jajek itp. Na dodatek kulka ma większą moc przebicia niż ołowiany śrut, który się odkształca po trafieniu w cel. Widać to na kulochwycie, gdzie kulka robi o wiele większe spustoszenie niż śrut.
Mnie osobiście zawsze najbardziej podobało się strzelanie do celów, które ulegają przynajmniej częściowemu zniszczeniu, a najlepiej całkowitemu... Czyli destrukcja na pierwszym miejscu! Bardzo ładnie po trafieniu zachowuje się na przykład twarde jabłko czy gruszka... Z przodu ładny otwór, a z tyłu wielka wyrwa.
Dużo frajdy daje też strzelanie po zmroku z latarką lub celownikiem laserowym na szynie akcesoryjnej pod lufą! To zupełnie inne doświadczenie, a jakie fajne! Na dodatek, w gronie znajomych w ten sposób można zrobić bardzo duże wrażenie. Ja w odpowiednim ubiorze i z podczepioną latarką wyglądałem jak gość z sił specjalnych na akcji zatrzymania jakiegoś przestępcy.
Niektóre osoby wystraszyły się nie na żarty, gdy wyskoczyłem zza drzewa... Wypominają mi to przy każdej okazji. Może jednak troszkę przesadziłem?
Podsumowując... Gdy połączymy celność z ładnym wyglądem, łatwością obsługi, przyjemnością ze strzelania, wygodą celowania, to okaże się, że pistolet Smith & Wesson Military & Police ma wiele zalet, a niewiele wad (praktycznie jedną) oraz, że jest to godna polecenia wiatrówka praktycznie dla każdego...
Zobacz produkt w ofercie sklepu broń.pl
Login and Registration Form